wtorek, 23 lutego 2016

Rozjaśnianie włosów

Witajcie :)

Tak wiem, dziwicie się pewnie jak można popełnić tak nikczemną rzecz  na włosach jak to. Ale jeśli ktoś już czytał poprzednie posty, wie , że "walczę" ze siwymi włosami. Tak już się stało, że moje mieszki włosowe nie chcą produkować melaniny. Oczywiście siwizna zajmuje ok. 60 % całej głowy. I pewnie można pomyśleć, że no fakt siwe to siwe, nie lepiej farbować co miesiąc ten swój naturalny? Tak, myślę, że to dobry pomysł, ale nie w przypadku kiedy ta siwizna staje się aż tak widoczna. Biorę udział we wiosennym zapuszczaniu włosów i przez moje przyśpieszacze, włosy rosną szybciej, a do fryzjera nie chce chodzić co 2 tygodnie ;) Pewnie ciężko jest pomyśleć, dlaczego to robię. Jeżeli jest osoba, która jest mniej więcej w moim wieku, pewnie mnie zrozumie :) W jakimś stopniu na pewno przyzwyczaiłam się do moich siwych mieszkańców głowy, ale nie jest to przyjaźń którą mogłabym w 100% zaakceptować. Dlatego, chce zminimalizować ich widoczność. Poza tym kiedy nadejdzie taki moment, iż będę miała 100% pokrycie siwych włosów, to wtedy wystarczy farbować jakimś blondem i będzie chyba lepiej :) ( chociaż, jak na razie nie widzę się w blondzie )

Oto kilka zdjęć przed rozjaśnieniem:



A teraz pokaże wam jak wyglądały moje włosy po 1,5 miesiącu nie farbowania (uwierzcie nie było łatwo przemieszczenie się bez czapki, albo kaptura)




Tutaj może nie widać, ale musicie uwierzyć na słowo, że również były widoczne :)



Tak, więc postanowiłam rozjaśnić u fryzjera, jednak nie obyło się bez stresu i różnych myśli, że może jednak nie albo, że lepiej tak delikatnie rozjaśnić. Ale poszłam po całości, bałam się, że blond nie będzie mi pasował, ale myślę, że nie jest chyba najgorzej. Kilka osób widząc mnie stwierdziło, że jest dobrze.

Włosy miałam rozjaśnianie dwa razy, najpierw z wodą 9%, a później, żeby ten kolor stał się bardziej jednolity, nałożył mi 6%. No obowiązkowo, żeby nie było, był OLAPLEX, który mam nadzieję w jakimś stopniu uratuję moją kondycje włosów.

Miałam ten post dodać już dzień wcześniej, niestety kolor na zdjęciach wychodził rudawy, dlatego postanowiłam, że zrobię je na drugi dzień i w naturalnym świetle.

A więc o to te zdjęcia.


Jak widać na pierwszym zdjęciu, z lewej strony jest dość suche pasmo. Chcę zrobić na tym fragmencie prostowanie keratynowe. Ale zadziwiło mnie to, że jednak oprócz tego pasma, włosy są miękkie i ta keratyna do końca się nie wypłukała. Podcinane końcówki będę miała, za niecały miesiąc. 

Wiem, że kondycja włosów ucierpiała, ale z drugiej strony cieszę się, że to zrobiłam. Mam większą motywację, żeby naprawiać je. 

Dzień wcześniej, przed myciem, nałożyłam Olaplex NO 3 i maskę Biowax złoto.

Jestem ciekawa co sądzicie o tym, pewnie usłyszę słowa krytyki - rozumiem, w końcu włosomaniaczce nie przystało, żeby rozjaśniać. Ale cóż, ja jestem zadowolona :)

Pozdrawiam Karolina :)

czwartek, 18 lutego 2016

Czytanie składów cz.2 "Złe"

Witajcie! :)

Długo nie pisałam, ale miałam na prawdę dużo na głowie, ale egzamin zawodowy praktyczny zdany! :) Chciałabym napisać post o tych złych składach, które często występują w kosmetykach.
Jak wspomniałam, jest dużo kosmetyków w których są zawarte te złe składniki, ale również są takie, które bardzo łatwo pomylić.




Również tak jak w poprzednim poście o tej tematyce, napisze 20 tych najgorszy zbrodniarzy ;)


  • Silne detergenty, zazwyczaj jako pierwsze w składach kosmetycznych, nie będę wypisywać SLS/SLES, ponieważ jest to zbyt oczywiste, a zajmę się innymi. 10 kolejnych detergentów, które warto omijać to :
  1. Ammonium lauryl sulfate
  2. Magnesium Laureth Sulfate
  3. Ammonium laureth sulfate
  4. Sodium coco sulfate
  5. Hydrogen sulfate
  6. Sodium monododecyl sulfate
  7. Sodium monolauryl sulfate
  8. Sodium dodecanesulfate
  9. Sulfuric acid monododecyl ester sodium salt
  10. Sodium myreth sulfate

  • Parafina- nie jest dobra na skórę głowy, ogólnie jest jest to złudne nawilżenie. Na każdych włosach będzie inaczej się zachowywać parafina.
  1. Paraffinum Liquidum
  2. Cera Microcristallina
  3. Synthetic Wax
  4. Isoparaffin
  5. Paraffin
  6. Vaseline
  7. Mineral Oil
  8. Isododecane
  9. Isobutane
  10. Petrolatum
Źródło, są to moje własne zapiski, które kiedyś skomponowałam w wordzie, czyli podział na dobre i złe składy :)

Niedługo ukaże się post o kolejnych składach.

Pozdrawiam Karolina :)

PS za dwa dni dodam post, który będzie, jakimś przełomem w moich włosach i już się nie mogę doczekać, ponieważ chcę poznać opinie na ten temat! 

piątek, 5 lutego 2016

Wiosenne zapuszczanie cz. 1

Witajcie! :)

Jak już wiecie, zaczynam zdrowe zapuszczanie włosów. Postanowienie noworoczne - minimum 10 cm :) Jak większość osób śledzących Ewe, widziała jej post na temat wiosennego zapuszczania. Nie zastanawiając się ani chwili dłużej, zgłosiłam się do udziału w zabawie.

(kliknij w baner)

A więc, jeżeli zgłosiłam się do akcji i zobowiązałam się, że będę zapuszczać włosy to musiałam wymyślić plan działania na luty :)



  • W sumie zaczęłam pić pokrzywę już od 4 stycznia, ale kontynuuję ją do końca lutego, następnie zrobię przerwę na cały marzec od tego zielska ;) Ale jak na razie 2x dziennie piję.
  • Przez tydzień nie olejowałam skalpu olejem Banii Agafii - aktywator wzrostu, także na pewno przez ten miesiąc będę wmasowywała w skórę głowy.
  • Ponad to, co tydzień - zazwyczaj w soboty - będę robić peelingi cukrowy skóry głowy. Oczywiście wcześniej też robiłam.
  • Codziennie przez 5 min masaże skalpu, a gdy będę olejować - 10 min.

Oczywiście trzeba zmierzyć długość włosów jak i zdjęcie.

STAN NA 30.01.2016

* Grzywka - 13 cm 
* Długość włosów - 54 cm

I zdjęcie 




Następny post, wstawię w ostatni dzień lutego, aby pokazać miesięczną zdobycz :)

Pozdrawiam Karolina :)