środa, 8 czerwca 2016

Recenzja książek - Marc Elsberg

Witajcie ! :) 

Przychodzę do was po długiej nie obecności z czymś innym niż na początku zakładałam. Stwierdziłam, że nie będę się ograniczać i pisać tylko o włosach, chociaż wiem, że i tak się opuściłam z tym pisaniem. No cóż nie zawsze można robić coś idealnie, ale będę się starać. Pisanie na blogu daje mi jakąś taką małą satysfakcje, a żeby być jeszcze bardziej szczęśliwym zacznę pisać o książkach, ponieważ jest to jakaś moja druga miłość i pasja. Z resztą tak dawno mnie nie było, że zdążyłam w między czasie zdać egzamin teoretyczny i praktyczny z mojego zawodu, jak i z prawa jazdy teoretyczny i praktyczny na kategorie B!!! Z którego niezmiernie się ciesze :)

A więc, zacznę może od pierwszej z książek Marca Elsberga, która zafascynowała mnie po opisie z tyłu książki. Stwierdziłam, że to może być naprawdę super książka. Czy tak było? Zapraszam do recenzji.



Pierwsza książka - " Black out".


(nie patrzcie na te ślady użytkowania:c)
Moim skromnym zdaniem książka jest bardzo dobrze napisana. Fakt faktem długo ją czytałam, ale to za sprawą wielu rzeczy na głowie i ciągłego braku czasu. Ale gdy tylko miałam chwilę czasu chętnie sięgałam po książkę. Nie raz miałam już ochotę tylko czytać i czytać. Aż nie mogłam się doczekać kiedy tylko przyjdę do domu, położę się i rozpłynę się w historii tych wydarzeń. Książka posiada 783 strony.




Teraz najważniejsze: autor przedstawia historię od pierwszych stron co bardzo mi się podoba. Wielu autorów w ciągu pierwszych chwil z lekturą wprowadza nas w świat utworu. A jednak Elsberg idzie po całości i od razu "wywołuje burze". Opowiada ona o klęsce żywiołowej czym jest spowodowany brakiem dopływu prądu przez wiele dni. Nigdy nie myślałam, że życie może aż tak wyglądać bez uporządkowanego ruchom ładunków. Włoski haker- Piero Manzano podejrzewa o atak terrorystyczny. Próbuje dociec kto za tym stoi. Pomaga mu w tym amerykańska dziennikarka Shannon, jak i szwedka Angström. Główny bohater nie ma łatwo, musi uporać się z niemiecką władzą, ponieważ źle interpretują niektóre zdarzenia i jego zachowania. Książka daje dużo do myślenia, przynajmniej ja miałam odczucia jakby to działo się na prawdę. W niektórych sytuacjach przychodziła mi myśl "ale przecież nie ma prądu", gdzie szybko się opamiętałam. Nie myślałam nigdy, że życie bez tej energii elektrycznej może być aż tak trudne. No ale fakt, brak prądu= brak dostępnej wody, brak świeżego jedzenia, brak pieniędzy, które mamy w banku, brak możliwości podróżowania, co za tym idzie brak warzyw, owoców, mięsa, które są w transporcie, nie mówiąc już bez możliwości korzystania z telefonów i laptopów. Życie wyglądałoby strasznie i szczerze wam powiem, liczę na to, że nigdy to się nie stanie, że to nie była następna przepowiednia.






Druga książka - "Zero"



Kolejna powieść jaka znalazła się w moich rękach jest o historii, która również może zaistnieć w naszym życiu. Autor chyba lubi pisać książki, które mogą stać się rzeczywistością :). Opowieść dotyczy internetu. Jak wiadomo anonimowość w internecie nie istnieje, jednak bohater Zero pokazuje, że da się tak funkcjonować. Pokazuje filmiki, które każdy człowiek powinien przemyśleć, albo ukazują inne perspektywy życia.
Cynthia Bonsant jest nieco zacofaną dziennikarką, kiedy dostaje swoje pierwsze inteligentne okulary okazuje się, że internet potrafi kierować naszym życiem. Córka pokazuje matce platformę społecznościową Freemee, która mówi co mamy robić w zamian za informacje o sobie. Oczywiście zmiana na lepsze tzw. "Nowa Ty". Jeden z kolegów nastoletniej dziewczyny zostaje postrzelony i umiera. Kiedy jego kolega Eddie, próbuje dociec dlaczego umarł przez tą aplikacje dowiaduje się jednej ciekawej rzeczy... . Jednak chcąc powiedzieć o tym dziennikarce zostaje zamordowany. Cynthia próbuje rozwikłać tą sprawę. 



Książa posiada 494 stron. Również jest bardzo wciągająca, ale jednak po przeczytaniu z tyłu krótkiej informacji o książce myślałam, że ta historia będzie trochę inaczej wyglądała. Ale jestem zadowolona, że pieniądze nie poszły w las :). Oby dwie książki zostały napisane bardzo dobrze, czyta się się szybko i nie ma efektu nudy, cały czas się coś dzieje.






Niedługo ukaże się recenzja innej książki. Jestem laikiem jeśli chodzi o recenzje, więc proszę o wyrozumiałość, lecz wszelkie sugestie wezmę do siebie :)


Pozdrawiam. Karolina :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz